Lipiec, 2011
Dystans całkowity: | 584.01 km (w terenie 433.93 km; 74.30%) |
Czas w ruchu: | 28:17 |
Średnia prędkość: | 20.65 km/h |
Maksymalna prędkość: | 44.73 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 198 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 150 (76 %) |
Suma kalorii: | 15389 kcal |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 36.50 km i 1h 46m |
Więcej statystyk |
Mokry Lasek Marceliński
d a n e w y j a z d u
31.72 km
31.72 km teren
01:35 h
Pr.śr.:20.03 km/h
Pr.max:36.91 km/h
Temperatura:18.0
HR max:176 ( 89%)
HR avg:131 ( 66%)
Podjazdy: m
Kalorie: 935 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Plan zakładał 100 czyli 5 dużych pętli po Lasku Marcelińskim.
Wczesna pobudka o 8 rano i rzut oka za okno - pada no to czekam, aż się przejaśni.
W miarę ładnie zrobiło się około 12 więc wyskoczyłem na rowerek. Po 20km tak się rozpadało, że zmieniłem trasę na małe kółeczka. Niestety uniwersalny smar pedrosa przestał istnieć a piach na łańcuchu delikatnie sugerował zjazd do domu.
Wróciłem znów przestało padać więc skorzystałem z okazji i przed blokiem umyłem rower, dawno taki ładny nie był - ale jutro znów go uwale :)
1:02:25 (65%) HZ 080--137
0:32:09 (34%) FZ 137--175
0:00:05 (00%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Lasek Marceliński
d a n e w y j a z d u
29.62 km
29.62 km teren
01:22 h
Pr.śr.:21.67 km/h
Pr.max:38.39 km/h
Temperatura:19.0
HR max:184 ( 93%)
HR avg:140 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 909 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
0:31:24 (38%) HZ 080--137
0:49:54 (61%) FZ 137--175
0:00:25 (01%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Lasek Marceliński
d a n e w y j a z d u
46.77 km
46.77 km teren
02:07 h
Pr.śr.:22.10 km/h
Pr.max:38.39 km/h
Temperatura:21.0
HR max:180 ( 91%)
HR avg:142 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1425 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
0:39:12 (31%) HZ 080--137
1:25:42 (68%) FZ 137--175
0:00:13 (00%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Lasek Marceliński
d a n e w y j a z d u
20.88 km
20.88 km teren
01:08 h
Pr.śr.:18.42 km/h
Pr.max:37.27 km/h
Temperatura:24.0
HR max:170 ( 86%)
HR avg:126 ( 64%)
Podjazdy: m
Kalorie: 586 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
0:49:41 (78%) HZ 080--137
0:13:43 (21%) FZ 137--175
0:00:00 (00%) PZ 175--196
Lasek Marceliński - nareszcie mocno
d a n e w y j a z d u
52.38 km
52.38 km teren
02:25 h
Pr.śr.:21.67 km/h
Pr.max:41.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max:187 ( 95%)
HR avg:150 ( 76%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1770 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Dobra pogoda, samopoczucie też dobre - nareszcie nic nie boli w kolanie, więc trzeba było sprawdzić na mocniejszym depnięciu i dłuższym dystansie wraz z kilkoma podjazdami na twardszym przełożeniu. Niestety brakuje siły ostatni z 8 podjazdów zrobiłem na młynku. Trzeba będzie mocno popracować aby 7 sierpnia nie dać d....
Vmaks zrobiłem na asfalcie, który zamyka pętlę treningową, gdzie trenuję tempówki. Drugi raz już nie udało się tego powtórzyć, przeważnie oscylowało w granicach 32km/h
0:21:43 (15%) HZ 080--137
1:57:43 (82%) FZ 137--175
0:04:03 (3%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Lasek Marceliński
d a n e w y j a z d u
37.14 km
37.14 km teren
01:58 h
Pr.śr.:18.88 km/h
Pr.max:36.56 km/h
Temperatura:17.0
HR max:186 ( 94%)
HR avg:132 ( 67%)
Podjazdy: m
Kalorie: 901 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Po kilka dniach przerwy wyskoczyłem na rower w celu sprawdzenia kolana. Na początku 16km rozgrzewki z wiatrem później 3 kółeczka pod wiatr na dość twardym przełożeniu plus 3x górka też na twardym przełożeniu. W laski mnóstwo kałuż a fragmentami wiatr bardzo silny skutecznie hamował. Jutro test na dłuższym dystansie.
0:50:32 (55%) HZ 080--137
0:38:38 (42%) FZ 137--175
0:01:01 (01%) PZ 175--196
Tor Poznań
d a n e w y j a z d u
55.49 km
0.00 km teren
02:16 h
Pr.śr.:24.48 km/h
Pr.max:44.73 km/h
Temperatura:25.0
HR max:185 ( 94%)
HR avg:123 ( 62%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1192 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Na tor wpadłem już o 18.50 i pomalutku robiłem swoje kółka, za chwilę pojawili się inni z DS oraz trójka innych kolarzy. O 19.30 na torze zrobił się ładny
peletonik ok 10 osób, do którego raz się zabrałem. Dopóki tempo było w granicach 30 km to nawet ładnie się jechało - była osłona od wiatru - ale szoszoni się rozgrzali i dali czadu do 43 lub więcej i odpadłem nie chciałem kolana rozwalić.
Na zakończenie w domku zmrożony arbuzik - mniam.
2:00:39 (88%) HZ 080--137
0:14:32 (11%) FZ 137--175
0:01:07 (01%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Luzacka 30 - czyli ciągle odpoczywamy
d a n e w y j a z d u
31.68 km
31.68 km teren
02:14 h
Pr.śr.:14.19 km/h
Pr.max:37.27 km/h
Temperatura:29.0
HR max:165 ( 84%)
HR avg:104 ( 53%)
Podjazdy: m
Kalorie: 574 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
1:56:30 (90%) HZ 080--137
0:07:26 (06%) FZ 137--175
0:00:00 (00%) PZ 175--196
Niedziela, ładna pogoda, grzechem byłoby nie wskoczyć na rower. Tak tak kontuzja, ale pedałuje spokojnie max 20 km/h na miękkich przełożeniach. Zrobiłem standardową pętelkę (20km) w odwrotnym kierunku - wszystko na spokojnie. W drodze powrotnej musiałem spróbować wjechać na górkę aby sprawdzić nogę - no i poszło tylko na młynku - bez rewelacji - bólu nie było. Drugie kółeczko tym razem z fragmentem po transzei przeciwpożarowej, 1km na młynku w grząskim piachu. Pod koniec odcinka tętno skoczyło do góry ale kolano jest ok. Przyszły tydzień luzu i zabiegów, w przyszły weekend zobaczymy jak to wygląda.
Kategoria Trening
Test nowych kół czyli trzeba kupic łańcuch :(
d a n e w y j a z d u
15.90 km
15.90 km teren
00:54 h
Pr.śr.:17.67 km/h
Pr.max:28.97 km/h
Temperatura:24.0
HR max:126 ( 64%)
HR avg:102 ( 52%)
Podjazdy: m
Kalorie: 181 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Właśnie pyknęło mi 6000 km od czasu kupienia licznika :)
Wchodzę po pracy do domu a tam brak prądu - czyli obiad na zimno :(.
Gazetkę komputerową przeczytałem - nie ma prądu.
Patrzę na licznik mam przekroczone 6k km więc czas na zmianę łańcucha. Ponieważ stosuję metodą 3 łańcuchów wymienianych co 1k km.
Korba ładnie wyczyszczona, przy okazji sprawdziłem czy coś nie trzeszczy w łożyskach, wyczyściłem korbę i stary łańcuch, a łańcuch nr 2 wyciągnąłem z kąpieli olejowej.
Skoro wszystko czyściutkie to może sprawdzę nowe kółka, napalony przebrałem się i założyłem nowe kółeczka. Schodzę przed dom chcę się rozpędzić i dupa łańcuch dziwnie terkocze tak jakby nie wskakiwał w kasetę. Zrobiłem po osiedlu 800m i wróciłem aby założyć stare koła , 5 minutek i po sprawie :)
Od kilku dni mam "naderwane" kolano czyli nie mogę mocniej depnąć - wiec tylko kulam się po lasku na miękkich przełożeniach, a na górkę z lasku to nawet nie patrzę. Jednym słowem odpoczynek.
0:38:03 (96%) HZ 080--137
0:00:00 (00%) FZ 137--175
0:00:00 (00%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Tor poznań - Trening z Drużyną Szpiku i innymi szoszonami
d a n e w y j a z d u
56.90 km
0.00 km teren
02:16 h
Pr.śr.:25.10 km/h
Pr.max:37.64 km/h
Temperatura:24.0
HR max:175 ( 89%)
HR avg:132 ( 67%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1445 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
1:19:10 (54%) HZ 080--137
1:04:20 (44%) FZ 137--175
0:00:00 (00%) PZ 175--196
Pierwszy raz w życiu byłem na Torze Poznań, nie jako widz ale uczestnik treningu z drużyną szpiku i osobami zaprzyjaźnionymi. Na początku fotka grupowa w teamowych strojach, a później kółeczka. Jak przypuszczałem, szoszoni wystrzelili jak z procy, próbowałem za nimi trochę się utrzymać, ale moje oponki 2.1 mimo, że na dygane do 3,2 atm stawiają konkretny opór, a w dodatku prawe kolano odezwało się, że to za dużo. Ponieważ tor poznań jest otwartym terenem to na długich prostych wiatr w twarz był dość dokuczliwy, więc starałem się utrzymywać prędkość w przedziale 27-30km.
Pod koniec treningu pojawiał się mistrz świata Romuald Szaj na swoim rowerku - karbonowy Colnago CLX 2.0(2010) oraz amatorka na Colnago CLX 2.0 (2011) - piękne rowerki - ale nie na moją kieszeń :( Chwilę postałem przyglądając się rowerom( Orłowski, Spec, Orbea) oraz rozmowom temat systemu przerzutek. Na torze kółka ciągle robili z drużyny Airbike oraz Tarnovia. Na zakończenie jeszcze jedne kółko i do domciu. Jednym słowem bardzo ciekawa propozycja dla odmiennego treningu. Do póki Bukowska ma zamkniętą jedną nitkę to czas dojazdu do toru poznań jest bardzo krótki (15minut rowerem) co powoduje, że warto tam wrócić.