MaciejBrace prowadzi tutaj blog rowerowy

MaciejB.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2013

Dystans całkowity:435.96 km (w terenie 344.89 km; 79.11%)
Czas w ruchu:24:35
Średnia prędkość:15.82 km/h
Maksymalna prędkość:39.23 km/h
Suma podjazdów:1648 m
Maks. tętno maksymalne:200 (102 %)
Maks. tętno średnie:163 (83 %)
Suma kalorii:14906 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:39.63 km i 2h 27m
Więcej statystyk

Dojazd+rozgrzewka MTB Michałki

  d a n e    w y j a z d u 14.00 km 0.00 km teren 01:00 h Pr.śr.:14.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Peak
Sobota, 14 września 2013 | dodano: 16.09.2013


Kategoria Zawody - Maraton

MTB michałki - pot, krew, ból czyli

  d a n e    w y j a z d u 100.00 km 100.00 km teren 06:15 h Pr.śr.:16.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:18.0 HR max:189 ( 96%) HR avg:163 ( 83%) Podjazdy: m Kalorie: 5596 kcal Rower:Accent Peak
Sobota, 14 września 2013 | dodano: 15.09.2013

tak należy walczyć aby zdobyć pierwszy medal w swoim życiu. Za wytrwałość, ale jest mój.

Pobódka o 4.30 i nieciekawa pogoda zmusza mnie do zmiany stroju i zestawu ciuchów na czas dojazdu do PKP. Na wysokości ronda Nowaka-Jeziorańskiego dopada mnie potężna ulewa, po kilku minutach poszukiwać czynnej kasy kupuję bilety i pakuję się do pociągu. Chwilę po 8 jestem w Drawskim Młynie i spokojnie dojeżdżam na stadion, gdzie pomału pojawiają znajomi:JoannaZygmunta, daVe z Sylwią, duda, klosiu, krzychuuu86, JPbike, mlodzik, Rodman, z3waza.
Przebieranko, szykowanie picia, rozgrzewka i czas ustawić się na starcie.
Giga to nie przelewki i spokojnie na plecach kolarza pokonuję asfalt w niezłym tempie, chwilą postoju bo jedzie szynobus i ponownie ruszamy. Staram się pilnować tempa i cały czas wyprzedzam megowiczów, niestety na pierwszych piaskach spada mi łąnćuch i znów muszę walczyć, nie trwa to zbyt długo bo rozjazd jest po 7 km i zaczyna się samotna jazda. Na pierwszym bufecie pytam się czy ktoś był i dostaję info, że kilka minut pojechał spokojnie zjadam banana i jadę dalej. Gdzieś po drodze zaliczam mała glebę w grząskim piachu, odcinki błotniste ostro dają mnie się znać bo race kingi strasznie pływają i o uślizg nie jest trudno. Po drugim bufecie dochodzę przeciwnika, który nie potrafi się utrzymać na moim kole i gubię z zasięgu wzroku. Po 60 km po raz pierwszy wyprzeda mnie motocrosowiec osłaniający ostatnie osoby, co daje mi do myślenia, przeciwnicy są na tyle blisko, czas podkręcić tempo. Na ostatnim bufecie dostaję informację, że są około 5 minut za mną. Ostatnie kilometry są dość płaskie i twarde więc staram się utrzymywać wysoką prędkość. Na jednym zakręcie w lasku wpadam w poślizg i walę kołem w pocięte pieńki - nic się nie stało. Szybkie szutry, wiadukt, wzdłuż rzeki, kartoflisko, ostatnie kółko po stadionie w cieniu gromkich oklasków i na zakończenie piękne OTB na mecie - chwila chwały i wstydu. Mam mój pierwszy medal i nie jestem ostatni.

Zdążyłem na tombole - jak zaklinał Rodman - przebieranko i pechowy powrót do domu. Razem z Kłosiem lądujemy na drzewie w wyniku wypadku drogowego. Samochód zniszczony, a my oboje w szpitalu. Mnie karetka wiezie do Trzcianki gdzie przechodzę badania rentgen i USG, jeszcze wizyta policji i kolejne badania moczu i krwi. Próbuję zasnąć, ale ból jest niesamowity i co chwilę przychodzą pielęgniarki podając zimną kroplówkę po których mam niesamowite dreszcze.
W niedzielę rano na obchodzie dostaję informację, że jeśli ktoś mnie zabierze to mogę wyjść ze szpitala, po 14 opuszczam szpital.

Wszystkim, którzy się zatrzymali i pomagali - bardzo dziękuję.

Poniedziałek rano - masakryczna noc, cało ciało obolałe oprócz lewej ręki. Przyjeżdża Marcin (Z3waza) odbieram rower i ciuchy. Rower jest lekko poobijany ale większych uszkodzeń nie widzę. Jak tylko odzyskam siłę w rękach to zrobię dokładniejszy przegląd - bo na razie to mam kłopot ukroić chleb ;)

Mistrz jest jeden i basta - Klosiu, godnych fotek nie znalazłem i lepiej abym nie znalazł - zwłaszcza z incydentem na mecie :)
13 (5 M3) – klosiu – 4:13:34
20 (7 M3) – JPbike – 4:28:05
21 (4 M2) – krzychuuu86 – 4:29:21
30 (5 M2) – Marc – 4:47:40
31 (9 M4) – z3waza – 4:48:10
51 (16 M3) – MaciejBrace – 6:15:58

0:06:13 (2%) HZ 080--137
5:30:27 (87%) FZ 137--175
0:42:33 (11%) PZ 175--196


Kategoria Zawody - Maraton

Po malutku

  d a n e    w y j a z d u 13.07 km 0.00 km teren 00:48 h Pr.śr.:16.34 km/h Pr.max:28.37 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Peak
Środa, 11 września 2013 | dodano: 11.09.2013



Po rejonie

  d a n e    w y j a z d u 11.00 km 0.00 km teren 00:43 h Pr.śr.:15.35 km/h Pr.max:36.50 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Peak
Wtorek, 10 września 2013 | dodano: 10.09.2013

Po wczorajszym czyszczeniu napędów w rowerach, dzisiaj założyłem odpowiednie łańcuchy i skierowałem się na objazd rejonu. Łańcuch chodzi cicho i bezproblemowo.


Kategoria Do domu i z powrotem

Trening na Dziewiczej Górze

  d a n e    w y j a z d u 61.63 km 61.63 km teren 03:57 h Pr.śr.:15.60 km/h Pr.max:37.60 km/h Temperatura:22.0 HR max:179 ( 91%) HR avg:125 ( 63%) Podjazdy:755 m Kalorie: 2331 kcal Rower:Accent Peak
Niedziela, 8 września 2013 | dodano: 08.09.2013

Dzisiaj zaplanowałem trening siły i techniki zjazdowej. Słoneczko ładnie świec trochę wiaterek przeszkadza ale spokojnym tempem kręcę w kierunku Dziewiczej.
Tuż za rogatkami Poznania widzę coraz więcej samochodów z rowerami, które mają numery po przypinane - kurde jakiś wyścig, a ja nic nie wiem ???. Jak dojechałem na parking to okazało się, że duathlon dobiegł końca, zawodników już nie ma, pełno widzów i wycieczek na wieże. Po małej przerwie na banany zabrałem się do roboty, aż miło było. Niestety piesi czasami przeszkadzali i co najciekawsze, zawsze pchali się na górę tym trudniejszym podjazdem, jakby mogli to lodówkę wepchnęli - a super szuterek za pieniądze Unii pusty.
Trochę podziergałem na pagórkach a zjazd z kilera konkretnie przeryty po zawodach i mnóstwo piachu w okolicy.

2:57:57 (70%) HZ 080--137
1:07:01 (27%) FZ 137--175
0:00:56 (1%) PZ 175--196


Accent Peak 458.01km
łańcuch 1 458.01+(13758-13710)+(14883-14809)+(15500-15360)+(16188-15876)=1030.82
łańcuch 2 ( - 16188)
łańcuch 3

Accent Elnino 13395Km - Wymiana kasety
łańcuch 1 (13395-13710)+(13758-13768)+...=1071
łańcuch 2 (14809-14514)+(15360-14920) +(15876-15500) = 1111
łańcuch 3 (


Kategoria Trening, Wycieczki

W terenie

  d a n e    w y j a z d u 40.42 km 40.42 km teren 02:02 h Pr.śr.:19.88 km/h Pr.max:37.22 km/h Temperatura:22.0 HR max:180 ( 91%) HR avg:151 ( 77%) Podjazdy: m Kalorie: 1142 kcal Rower:Accent Peak
Sobota, 7 września 2013 | dodano: 07.09.2013

Piękna pogoda - więc po zrobieniu prac domowych czas na rower. Zaplanowałem test na dwóch moich rundach i później spokojny rozjazd. Jutro zaplanowałem dłuższy wypad w rejon Dziewiczej Góry.

0:11:55 (14%) HZ 080--137
1:14:11 (85%) FZ 137--175
0:01:06 (1%) PZ 175--196


Kategoria Trening

Transzeją przeciw pożarową i podjazdy

  d a n e    w y j a z d u 25.21 km 25.21 km teren 01:51 h Pr.śr.:13.63 km/h Pr.max:38.89 km/h Temperatura:21.0 HR max:168 ( 85%) HR avg:123 ( 62%) Podjazdy: m Kalorie: 991 kcal Rower:Accent Peak
Czwartek, 5 września 2013 | dodano: 05.09.2013

Dzisiaj piękna pogoda, w pracy luzy więc można było coś ciężkiego zaplanować.
Na początek rozgrzewka po asfalcie, później 3xtranszeja przeciwpożarowa zaorana, interwały na górce i na koniec siła na górce. W drodze powrotnej do domu zahaczyłem o aptekę i kupiłem sudocrem.

1:12:31 (62%) HZ 080--137
0:40:45 (35%) FZ 137--175
0:00:00 (0%) PZ 175--196


Kategoria Trening

Teren i interwały

  d a n e    w y j a z d u 28.63 km 28.63 km teren 01:41 h Pr.śr.:17.01 km/h Pr.max:39.23 km/h Temperatura:17.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Peak
Środa, 4 września 2013 | dodano: 04.09.2013


Kategoria Trening

Trochę podjazdów i po lotto

  d a n e    w y j a z d u 20.00 km 14.00 km teren 01:21 h Pr.śr.:14.81 km/h Pr.max:37.60 km/h Temperatura:19.0 HR max:172 ( 87%) HR avg:131 ( 66%) Podjazdy: m Kalorie: 623 kcal Rower:Accent Peak
Wtorek, 3 września 2013 | dodano: 03.09.2013

0:36:40 (60%) HZ 080--137
0:24:24 (40%) FZ 137--175
0:00:00 (0%) PZ 175--196


Kategoria Trening

Grand Prix WLKP - KOŁO

  d a n e    w y j a z d u 75.00 km 75.00 km teren 04:57 h Pr.śr.:15.15 km/h Pr.max:37.91 km/h Temperatura:20.0 HR max:200 (102%) HR avg:158 ( 80%) Podjazdy:893 m Kalorie: 4223 kcal Rower:Accent Peak
Niedziela, 1 września 2013 | dodano: 01.09.2013

Gdzie zrobić dobry trening - na zawodach z takim przeświadczeniem wstałem o 4.30.
Dni wcześniejsze (prawie 2 tyg) to naparzanka po 13 godzin w robocie więc cudów nie można się spodziewać. Bezproblemowy dojazd pociągiem, a później jeszcze 11 km na miejsce startu pokonuję z nowo poznanym kolegą Zbychem. Wieje, zimno i mokro wcześniej była niezła ulewa. Po raz pierwszy u Gogola odebrałem pakiet startowy całkiem bogaty żelik, baton energetyczny, smar Brunox, tasiemka odblaskowa.
Rozgrzewka i ustawiłem się w tyle stawki i na chwilę Kurek oddał głos autorowi trasy B.BEJM - i mówi, że ta trasa jest ciężka i trudniejsza od lat poprzednich - tak se pomyślałem będę umierał, ale trening będzie solidny. Przywitałem się z Dave oraz z Rychem B. Trasa składała się prawie z podjazdów i zjazdów odcinków płaskich chyba ze 5, miliardy zakrętów i napieranek w żywy las gdzie taśma wskazywała kierunek. Ile razy dostałem w ryja z gałęzi, krzaku, ile razy z 40 km hamowałem, żeby odbić ze 100 metrów pod górkę. Trasa technicznie fajna, ale nie za trudna choć w dwóch miejscach zwątpiłem czy da się to zjechać. Podjazdy wąskie, trudne, strome i piaszczyste - dwa z buta. Od 35 km toczyłem walkę z dwójką zawodników, którzy siedzieli mi na kole, finalnie udało się zrobić przewagę 11 minut. Dojechałem do mety ujechany. Bufety spoko jadłem na każdym żelki miałem przygotowane i zjadłem 3, im dalej w las tym podjazdy coraz gorzej mi wychodziły - brak siły. Hardcor był za chwilę - musiałem zdążyć na pociąg, po losowaniu nagród, musiałem napierać ledwo zdążyłem, bilet już w pociągu kupiłem, na peronie prawie zrzygałem się. Jednym słowem - solidny trening.

0:17:07 (6%) HZ 080--137
4:21:18 (87%) FZ 137--175
0:20:46 (7%) PZ 175--196

43 2188 BOROWICZ Maciej 1977 M-3 Drużyna Szpiku 38 17 3:40:24( 43) 4:57:25
44 2672 DOBROWOLSKI Wojciech 1958 M-5 Bydgoszcz 39 5 3:41:19( 45) 5:08:47
45 2028 GACKOWSKA Joanna 1975 K-3 Brzoza Bydgoska 6 3 3:41:07( 44) 5:08:47

Accent Peak 458.01km
łańcuch 1 458.01+(13758-13710)+(14883-14809)+(15500-15360)+(16012-15876)=855
łańcuch 2
łańcuch 3


Kategoria Trening, Zawody - Maraton