Miejskie sprinty

Po sklepach i na placek do rodzinki.
Cad avg 86

Ze względu na liczne skargi.....

,że za wolno jeżdżę - to sobie walnąłem pięćdziesiątkę jednym duszkiem - raczej korbą.
Poprawiłem czas o 2 minuty choć brzydki wiatr strasznie mnie umęczył, a paskudny deszcz zmniejszył zamiary z seteczki na pięćdziesiątkę i tak zdążyłem na mecz z czerwonymi diabłami.

00:34:05 (33%) HZ 080--137
01:10:12 (67%) FZ 137--175
00:00:00 (00%) PZ 175--196
Avg cad 87

Po rundach w deszczu

00:59:17 (50%) HZ 080--137
00:59:46 (50%) FZ 137--175
00:00:00 (00%) PZ 175--196
Avg cad 88

Na obiad do rodziców

Spokojnie

CAD avg 85

Po rejonie

Avg cad 86

Gogol MTB Wyrzysk

Pierwszy wyścig MTB w tym sezonie i 4 jazda w terenie na rowerze - cel to sprawdzenie kolana i przejażdżka bez wiążącego celu. Fajnie by było, aby nie być ostatnim. Przyjazd z Jackiem poszedł sprawnie. Pierwsze kilometry to asfalt i moje tętno szybuje w kosmos. Staram się nie jechać na maksa ale i tak mi wszyscy odjeżdżają, oprócz trzech osób, za chwilę długaśny podjazd i dogania mnie Joasia Gackowska, przez chwilę jadę za nią i wyrównuje oddech oraz tempo. Za długo taka sielanka nie trwa bo przyśpieszam na zjazdach i zdecydowanie odchodzę. Na 20 km dopada mnie czołówka mini i tak ze 20 osób mini mnie wyprzedza do rozjazdu Mini/Mega, próbuję się podczepić, ale tempo za silne. Odcinki ze zjazdami bardzo fajnie i szybkie, podjazdy trochę odpuszczałem bo czasami pojawiało się kłucie w kolanie, ale wszystkie wjechałem. Na drugim kółku w części łącznikowej dopadam jeszcze jedna osobę. Na zjazdach staram się dokręcać, ale w granicach rozsądku. Na 10 km przed końcem na podjeździe widzę maszerującą parkę, raczej on prowadzi dwa rowery ona coś tam marudzi. Zadowolony, że jeszcze dwie osoby dopadłem obracam się do tyłu i widzę plakietki mini - jeszcze takiego numeru nie widziałem, ale dopisuję do sukcesów - zdublowałem Mini, jadąc Mega. Ostanie kilometry widzę gościa w błękitnej koszulce. Dopadam go i wyprzedzam ale na piaskowej łączce robię błąd i mnie wyprzeda. Cisnę ile sił, ale końcówka trasy zaskakuje mnie zawiłością i finalnie przegrywam o jedną minutę.

Trochę znajomych było, ale że są w innym teamie to ich nie wymienię, nawet próbują się podszywać i stosuję te same kolory w strojach ;) ale o ich styluwie EuroPro to nie wspomnę -  i te białe buty :)

Z redakcyjnego obowiązku wspomnę, że znajomi byli lepsi, natomiast ja 6 - od końca.  

00:04:42 (02%) HZ 080--137
03:15:38 (83%) FZ 137--175
00:34:24 (15%) PZ 175--196

Kierowniku - zgłaszam gotowość

To będzie pierwszy ścig w tym sezonie w terenie - więc przygotowanie rowery musi być pierwszorzędne, czyli tak jak zawsze. Nowością w rowerze będą nowe oponki zwijane, które kiedyś nabyłem i sobie przeleżały w ciemnym miejscu. Po zmontowaniu kół pożyczyłem wagę kuchenną od sąsiadki i zważyłem kompletne koła, a przy okazji siebie i balans ciała (wagi zwykłe, wskaźnikowe).
koło przednie kompletne - 1725g +/- 25g
koło tylne kompletne - 2175g +/- 25g
ja ważę w ciuchach 79,8kg (bez butów)  +/- 1kg - inna waga pokazała 78kg w butach :)
balans 38kg/42kg - ten wynik należy traktować z przymrużeniem oka, bo stoi się na dwóch wagach i nie wiadomo czy były w 100% sprawne i skalibrowane - dokładność pomiaru to +/- 1kg
Jednym słowem sąsiadka miał 6 różnych wag i tak naprawdę to nie wiadomo, która pokazuje prawdę.

Po spakowaniu plecaka i ciuchów zrobiłem krótki przejazd kontrolny po okolicy.
Zobaczymy jutro, który będę 5 czy 6  - wiadomo,że od końca :)

MTB

Tym razem zabrałem Peak, aby przetestować okulary z ze szkłami korekcyjnymi. Mówiąc bez ogródek totalne dno w terenie zniekształcenia obrazu są nie do zaakceptowania. Z tego powodu zaliczyłem glebę i przy okazji uderzyłem się w chore kolano oraz przywaliłem w drzewo.  Trochę potrwało jak przyzwyczaiłem się  co jak brać i pomalutku robiłem swoje kółeczka podjazdowe.

00:36:33 (60%) HZ 080--137
00:24:42 (40%) FZ 137--175
00:00:00 (00%) PZ 175--196

Tor Poznań - dojazd, powrót, rozgrzewka

Ledwo się wyrobiłem na Tor Poznań, bo po obiadowa  drzemka była wyborna :).
Dotarłem o czasie i już na rogatkach toru - informacje o zmianach. Tor będzie zamknięty w ciągu tygodnia i bez dowodu ani rusz. Za każdym razem należy u strażników wypełniać dokumenty. Do 18.15 przy rogatkach lub na facebooku należy się zgłosić później wjazd na tor bez numeru będzie niemożliwy.

Na torze gorąco i około 40 osób, kwadrans opóźnienia no i 12 kółek do zrobienia. Red. Kurek rozpoczyna swoją nawijkę, odliczanie start i od razu dym. Dziadki za wolno, a peleton za mocno. Na końcu peletonu jest grupka, która odpuściła, a ja popełniam błąd w zakręcie - źle się złożyłem i puszczam koło - próbowałem szarpnąć i dociągnąć ale nie udało się. Samotnie pokonuje kolejne kółka, czołówka 3 krotonie mnie dubluje, 2 grupa dwa razy, trzecia grupa 2 razy i przez jedno kółko z nimi jadę, czwarta grupa tylko raz mnie dubluje. Ostanie dwa kółka jadę z jednym z dublowanych zawodników, a na końcu rozgrywam  dość długi, ale zwycięski finisz.

Po zawodach wręczanie nagród i podżeranie sezamków.

00:05:07 (7%) HZ 080--137
01:00:35 (81%) FZ 137--175
00:08:54 (12%) PZ 175--196
Avg cad 86