Trening
| Dystans całkowity: | 28952.40 km (w terenie 6324.93 km; 21.85%) |
| Czas w ruchu: | 1429:08 |
| Średnia prędkość: | 22.17 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 56.35 km/h |
| Suma podjazdów: | 4991 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 234 (119 %) |
| Maks. tętno średnie: | 191 (97 %) |
| Suma kalorii: | 751591 kcal |
| Liczba aktywności: | 746 |
| Średnio na aktywność: | 44.96 km i 1h 55m |
| Więcej statystyk | |
Luzacko do Suchego Lasu czyli kilka centymetrów od śmierci.
d a n e w y j a z d u
40.73 km
0.00 km teren
02:09 h
Pr.śr.:18.94 km/h
Pr.max:34.90 km/h
Temperatura:27.0
HR max:177 ( 90%)
HR avg:126 ( 64%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1086 kcal
Rower:Accent El Nino - zawody - spec2011
Jeszcze mam przed oczyma jak na ulicy Lutyckiej, koleś jadący w przeciwnym kierunku włącza kierunkowskaz i zaczyna wymijać szpaler samochodów a ja na jego kursie kolizyjnym. Zbliża się zbliża się, ale nie daje mi wolnego miejsca gdzieś 2 metry przede mną gwałtownie zjeżdżam na pobocze - dzięki Bogu jest jakie jest ale jest i utrzymuję się na rowerze. Po kilku metrach głęboki wdech i wydech. W samochodach widzę jak ludzie się na mnie gapią i kiwają głową - chyba byłem blady jak ściana.
W drodze powrotnej losu już nie kusiłem i wracałem Beskidzką.
W skrócie noga słabo podaje, dodatkowo po pracy coś sobie naciągnąłem uciekając przed burzą w lewej nodze. Jutro będzie ciężko, gorąco i parno, a na trasie pyli :)
1:28:27 (74%) HZ 080--137
0:29:11 (24%) FZ 137--175
0:00:00 (00%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Testowa 30 - czyli jak wpaść w śmietnik podczas regulacji przerzutki
d a n e w y j a z d u
28.84 km
28.84 km teren
01:32 h
Pr.śr.:18.81 km/h
Pr.max:41.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max:184 ( 93%)
HR avg:120 ( 61%)
Podjazdy: m
Kalorie: 733 kcal
Rower:Accent El Nino - zawody - spec2011
Zamontowałem nowe kółka i wyregulowałem tylni hamulec aby nowa tarcza nie obcierała klocków. Przed blokiem robiłem kilka kółek i tak się zapatrzyłem w śrubę baryłkową, że wjechałem w obudowę śmietnika. Przednie koło wjechało na krawężnik i oparło się o obudowę, ja mocno pochylony do przodu sprawdziłem jak twarda jest zabudowa z drewnianych klepek. Nie obyło się bez siarczystego qrwa oraz ponownego wpięcia daszka w kasku. Trochę bolała mnie szyja oraz łopatki, ale stwierdziłem że test trzeba zrobić test. Całe wydarzenie spowodowane jest przez przypięcie numeru startowego - chyba taki przesąd - ale to był początek pecha. Podczas jazdy zdekoncentrowany co rusz zachaczałem o jakieś krzaczory, kamienie i korzenie a przejechałem po krawędzi olbrzymiej wyrwy - jednym słowem na jazdy testowe nie zakładać numeru startowego bo przynosi pecha. Najgorsze jest jednak to, że zapowiadają opady i maraton w Suchym Lesie chyba będzie w błocie.
1:10:29 (79%) HZ 080--137
0:15:27 (17%) FZ 137--175
0:00:30 (01%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Lasek Marceliński - luzacka 20
d a n e w y j a z d u
20.10 km
20.10 km teren
01:10 h
Pr.śr.:17.23 km/h
Pr.max:36.56 km/h
Temperatura:24.0
HR max:159 ( 81%)
HR avg:105 ( 53%)
Podjazdy: m
Kalorie: 314 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Spokojna 20 - bo nogi trochę zmęczone a w pracy niezły zapieprz i nigdzie nie mogłem się ruszyć, aby trochę nogi rozruszać.
0:54:04 (94%) HZ 080--137
0:01:13 (02%) FZ 137--175
0:00:00 (00%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Coś mocniejszego - Lasek Marceliński
d a n e w y j a z d u
60.33 km
60.33 km teren
02:45 h
Pr.śr.:21.94 km/h
Pr.max:39.04 km/h
Temperatura:21.0
HR max:182 ( 92%)
HR avg:143 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1871 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Dzisiaj postanowiłem zrobić sobie mały sprawdzian na dystansie 66km (niestety wyszło tylko 60km) jaki przewidywany jest na zawodach w suchym lesie w przyszły weekend. Trasa jak zwykle małe kółeczka 6km z jednym podjazdem, tempówka 1km w granicach 30-34 km oraz kilka sekcji w lasku po 24-27km. Dodatkowo to wszystko poprzeplatane postojami bo jakieś dziecko na rowerze bierze kurs kolizyjny to jakiś owczarek chce się przytulić, a mały york chce mnie upierdolić. Godzina 18 to najpopularniejsza godzina w lasku do wyjścia z psem lub/i z dziewczyną z żoną na rower i itp i jak zwykle znalazło się kilku bucy co przeszkadzam. Jeden zablokował mi samochodem ścieżkę bo musiał przez telefon gadać, a drugi zirytował się że w lasku można jechać szybciej niż on i zrobiłem sobie autostradę miałem tylko 27km/h a, że naparzałem bokiem po gałęziach i szyszkach robiąc mu wielki przejazd to nie zauważył. Ostanie 4km to wymęczone i już za ciemno w lasku aby pyknąć przewidywane 66km.
P.S. Cyclooxy - rower nasmarowałem, ale znów go uwaliłem - jakiś z Ciebie jasnowidz ?! :)
0:47:20 (29%) HZ 080--137
1:53:24 (69%) FZ 137--175
0:01:34 (01%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Mokry Lasek Marceliński
d a n e w y j a z d u
31.72 km
31.72 km teren
01:35 h
Pr.śr.:20.03 km/h
Pr.max:36.91 km/h
Temperatura:18.0
HR max:176 ( 89%)
HR avg:131 ( 66%)
Podjazdy: m
Kalorie: 935 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Plan zakładał 100 czyli 5 dużych pętli po Lasku Marcelińskim.
Wczesna pobudka o 8 rano i rzut oka za okno - pada no to czekam, aż się przejaśni.
W miarę ładnie zrobiło się około 12 więc wyskoczyłem na rowerek. Po 20km tak się rozpadało, że zmieniłem trasę na małe kółeczka. Niestety uniwersalny smar pedrosa przestał istnieć a piach na łańcuchu delikatnie sugerował zjazd do domu.
Wróciłem znów przestało padać więc skorzystałem z okazji i przed blokiem umyłem rower, dawno taki ładny nie był - ale jutro znów go uwale :)
1:02:25 (65%) HZ 080--137
0:32:09 (34%) FZ 137--175
0:00:05 (00%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Lasek Marceliński
d a n e w y j a z d u
29.62 km
29.62 km teren
01:22 h
Pr.śr.:21.67 km/h
Pr.max:38.39 km/h
Temperatura:19.0
HR max:184 ( 93%)
HR avg:140 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 909 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
0:31:24 (38%) HZ 080--137
0:49:54 (61%) FZ 137--175
0:00:25 (01%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Lasek Marceliński
d a n e w y j a z d u
46.77 km
46.77 km teren
02:07 h
Pr.śr.:22.10 km/h
Pr.max:38.39 km/h
Temperatura:21.0
HR max:180 ( 91%)
HR avg:142 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1425 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
0:39:12 (31%) HZ 080--137
1:25:42 (68%) FZ 137--175
0:00:13 (00%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Lasek Marceliński - nareszcie mocno
d a n e w y j a z d u
52.38 km
52.38 km teren
02:25 h
Pr.śr.:21.67 km/h
Pr.max:41.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max:187 ( 95%)
HR avg:150 ( 76%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1770 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Dobra pogoda, samopoczucie też dobre - nareszcie nic nie boli w kolanie, więc trzeba było sprawdzić na mocniejszym depnięciu i dłuższym dystansie wraz z kilkoma podjazdami na twardszym przełożeniu. Niestety brakuje siły ostatni z 8 podjazdów zrobiłem na młynku. Trzeba będzie mocno popracować aby 7 sierpnia nie dać d....
Vmaks zrobiłem na asfalcie, który zamyka pętlę treningową, gdzie trenuję tempówki. Drugi raz już nie udało się tego powtórzyć, przeważnie oscylowało w granicach 32km/h
0:21:43 (15%) HZ 080--137
1:57:43 (82%) FZ 137--175
0:04:03 (3%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Tor Poznań
d a n e w y j a z d u
55.49 km
0.00 km teren
02:16 h
Pr.śr.:24.48 km/h
Pr.max:44.73 km/h
Temperatura:25.0
HR max:185 ( 94%)
HR avg:123 ( 62%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1192 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Na tor wpadłem już o 18.50 i pomalutku robiłem swoje kółka, za chwilę pojawili się inni z DS oraz trójka innych kolarzy. O 19.30 na torze zrobił się ładny
peletonik ok 10 osób, do którego raz się zabrałem. Dopóki tempo było w granicach 30 km to nawet ładnie się jechało - była osłona od wiatru - ale szoszoni się rozgrzali i dali czadu do 43 lub więcej i odpadłem nie chciałem kolana rozwalić.
Na zakończenie w domku zmrożony arbuzik - mniam.
2:00:39 (88%) HZ 080--137
0:14:32 (11%) FZ 137--175
0:01:07 (01%) PZ 175--196
Kategoria Trening
Luzacka 30 - czyli ciągle odpoczywamy
d a n e w y j a z d u
31.68 km
31.68 km teren
02:14 h
Pr.śr.:14.19 km/h
Pr.max:37.27 km/h
Temperatura:29.0
HR max:165 ( 84%)
HR avg:104 ( 53%)
Podjazdy: m
Kalorie: 574 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
1:56:30 (90%) HZ 080--137
0:07:26 (06%) FZ 137--175
0:00:00 (00%) PZ 175--196
Niedziela, ładna pogoda, grzechem byłoby nie wskoczyć na rower. Tak tak kontuzja, ale pedałuje spokojnie max 20 km/h na miękkich przełożeniach. Zrobiłem standardową pętelkę (20km) w odwrotnym kierunku - wszystko na spokojnie. W drodze powrotnej musiałem spróbować wjechać na górkę aby sprawdzić nogę - no i poszło tylko na młynku - bez rewelacji - bólu nie było. Drugie kółeczko tym razem z fragmentem po transzei przeciwpożarowej, 1km na młynku w grząskim piachu. Pod koniec odcinka tętno skoczyło do góry ale kolano jest ok. Przyszły tydzień luzu i zabiegów, w przyszły weekend zobaczymy jak to wygląda.
Kategoria Trening










