MaciejBrace prowadzi tutaj blog rowerowy

MaciejB.

Wpisy archiwalne w kategorii

Zawody - Maraton

Dystans całkowity:5303.59 km (w terenie 2953.18 km; 55.68%)
Czas w ruchu:255:41
Średnia prędkość:20.32 km/h
Maksymalna prędkość:54.85 km/h
Suma podjazdów:8767 m
Maks. tętno maksymalne:200 (951 %)
Maks. tętno średnie:191 (97 %)
Suma kalorii:172255 kcal
Liczba aktywności:74
Średnio na aktywność:71.67 km i 3h 30m
Więcej statystyk

BikeCrossMaraton Binduga 2015

  d a n e    w y j a z d u 108.00 km 91.19 km teren 04:47 h Pr.śr.:22.58 km/h Pr.max:36.86 km/h Temperatura:25.0 HR max:198 (101%) HR avg:168 ( 85%) Podjazdy: m Kalorie: 2927 kcal Rower:Accent Peak
Niedziela, 12 lipca 2015 | dodano: 12.07.2015

Dojazd do/z PKP, rozgrzewka, zawody, powrót
Poranek taki sobie bo jakieś problemy gastryczne mnie dopadły, taki zamulony byłem. Spotkałem Joannę z Marcinem, Krzysztofa, kilku znajomych, resztki LW  i dostrzegłem JPbike w sektorze I. Nie będę ukrywał ten ścig mi nie leży, a dzisiejsze samopoczucie też nie jest rewelka, ale skoro przyjechałem to pomęczymy się i zrobimy solidny trening - przyda się.
Start szybki, ale koło Z3wazy długo trzymałem, przed zakrętem na prostą startową odpuściłem bo tętno było kosmiczne - a tu jeszcze te @#$@#$ kurwidołki. Na pierwszym kółku to straciłem ze 4 pozycje, kilka niebezpiecznych sytuacji, o mało co przejechał bym kolarza bo rozłożył się jak długi przy przejazdach przy rynnach. Fajnie się jechało za lokalnym kolarzem po bandach, znał wszystkie skróty, niestety uciekł mi przy pierwszej piaskownicy jak mnie zblokowali. Drugie kółko praktycznie w samotności dopadło mnie ze pięciu kolarzy, dwóch to jakieś wycinaki no na zjazdach szli ostro (po awarii ??) , pozostała trójka byli w moim pobliżu, ale przy jednym podjeździe tracę do nich dystans przez drobny błąd. Następne sekcje podjazdów doganiam ich jednego odstawiam, ale nie odpuszczam i przed Trojanką wyprzedzam ich. Jeszcze piaskownica i dopadam trzeciego, ale szybciej wsiadł na rower i go puszczam.

Oficjalne wyniki:
117 / 2014 BOROWICZ Maciej 1977 M-3 Lewa Wolna /110 /38 /0:56:58( 115) 01:27:19( 122) 2:52:15
Porównując wyniki z zeszłego roku 3:14:34 jest poprawa o 22 minut, cieszy też, że na podjazdach jest większa wytrzymałość chociaż ciągle brakuje siły.
00:14:24 (07%) HZ 080--137
01:53:18 (60%) FZ 137--175
01:01:44 (33%) PZ 175--196


Kategoria Zawody - Maraton

Tor Poznań - 6

  d a n e    w y j a z d u 76.04 km 0.00 km teren 02:48 h Pr.śr.:27.16 km/h Pr.max:50.54 km/h Temperatura:25.0 HR max:196 (100%) HR avg:169 ( 86%) Podjazdy: m Kalorie: 1019 kcal Rower:Giuseppe "Gapin" Olmo
Czwartek, 2 lipca 2015 | dodano: 04.07.2015

Dojazd, rozgrzewka, wyścig, powrót
Byłby to zwykły wyścig gdyby nie dwa fakty, zaproszony kolega z pracy, wpakował mi dubla, oraz wygrany finisz z grupy z dublowanych.
Po za tym to gorąco, dziewczyny w bodypaint rozpraszały uwagę, super fury na torze poznań.
00:01:35 (2%) HZ 080--137
00:36:20 (56%) FZ 137--175
00:27:25 (42%) PZ 175--196
CAD avg 87


Kategoria Zawody - Maraton

Mosina,

  d a n e    w y j a z d u 48.00 km 48.00 km teren 02:10 h Pr.śr.:22.15 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Peak
Niedziela, 28 czerwca 2015 | dodano: 28.06.2015

Dojazd, Rozgrzewka, Powrót
Duszno, gorąco - dojazd to masakra, nie przewidziałem tego, cały mokry stawiłem się na polanie, a w bukłaku tylko 1 litr izotonika i jeden żel, przed startem zjadłem tylko banana. Miał być baton energetyczny ale ne zjadłem bo nie chciałem żeby mi się unosiło bo tempo miało być ostre. Dojazd specjalnie wolno jechałem, aby nóżki rozruszać, bo po czwartkowym przepalanku lekko betonowe, ale podjazd asfaltowy od strony wodociągów nie był taki straszny, ale nakazywał spokojne podjeżdżanie na Pożegowskiej.
Powrót ciut dłuższa trasą przez Rez. Pojniki i mam zdjęcie z foto pułapki :) jako zwierz człekokształtny Homorovertus.


Kategoria Zawody - Maraton

BikeCrossMaraton Mosina

  d a n e    w y j a z d u 56.03 km 56.03 km teren 02:30 h Pr.śr.:22.41 km/h Pr.max:42.56 km/h Temperatura:18.0 HR max:192 ( 97%) HR avg:175 ( 89%) Podjazdy:488 m Kalorie: 2440 kcal Rower:Accent Peak
Niedziela, 28 czerwca 2015 | dodano: 28.06.2015

Bardzo szybkie zawody, tego można było się spodziewać. Wywiad GPAE potwierdził te przypuszczenia.
Start to jakaś chora sytuacja, na zjeździe Spacerową to w środku stawki bardzo niebezpiecznie, podjazd Pożegowską to dla mnie masakra - nie lubię takich początków. Jak było płasko to jakoś szło tak ze 30-32 km, lekkie podjazdy to czułem betonowe nóżki z czwartku oraz extra 23.5 km dojazdu i rozgrzewki. Pierwsza pętla jedziemy w dwójkę po zmianach i dochodzi nas DEHMEL Roman i tak ciśniemy do podjazdu do polanki na której lekko mnie odcina i znów pozostaje dwójka a raczej sam bo kolega bufet zalicza.
Początek znów samotnie, ale wyprzedza mnie dziewczyna z Fogt Bikes, chwilę razem ale za szybko. Dochodzi mnie kolega z bufetu i kolejna bajkerka trochę odżyłem i znów mocno ciśniemy po zmianach - choć na początku byłem "dżentelmenem" i puściłem mocniejszą przodem , po chwili kolega odpada. Słynna tarka dochodzimy jednego kolarza i kolejną bajkerkę zbliża się podjazd pod polanę i bomba. Tak mnie siekło, że prawie spadłem z roweru, poszedł młynek i 44 sekundy straty. Ciut więcej wytrzymałości, a mogło być ze 8 miejsc wyżej.

Mówiąc szczerze to myślałem, że jestem pod koniec stawki, bo nie jeździłem zbyt intensywnie przez zapalenie, a do tego doszły dodatkowe kilometry w niezbyt ciekawej aurze. 15 miejsce od końca przyjmuję z zadowoleniem zwłaszcza, że do najsłabszego z GPAE przeważnie traciłem godzinkę, a tutaj tylko 4 minuty - jest Super.

Placek drożdżowy z truskawkami super kruszonką i lukrem w sam raz - to cud jaki dawno nie jadłem - DZIĘKUJĘ JOANNO.

00:00:00 (00%) HZ 080--137
01:04:44 (44%) FZ 137--175
01:23:39 (56%) PZ 175--196


Kategoria Zawody - Maraton

Dolsk

  d a n e    w y j a z d u 72.57 km 72.57 km teren 03:40 h Pr.śr.:19.79 km/h Pr.max:43.38 km/h Temperatura:12.0 HR max:192 ( 97%) HR avg:168 ( 85%) Podjazdy:603 m Kalorie: 3424 kcal Rower:Accent Peak
Niedziela, 12 kwietnia 2015 | dodano: 12.04.2015

Pierwszy start, który jest wielkim znakiem zapytania. W Dolsku nigdy nie startowałem więc nie miałem punktu odniesieniu. JPbike jako team menadżer sztabów połączonych, załatwił numerek startowy oraz wsparł transportem. Podczas dojazdu ustaliliśmy jakieś minimum startowe ;) - czas około 4 godzin i nie być ostatnim. Trasa pofałdowana, nawet kilka dłuższych podjazdów się znalazło, fajne zjazdy. Trochę asfaltów też było, czasami bardzo szybkich. Do pierwszego rozjazdu mini mnie nie dogoniło, na wspólnym fragmencie MEGA/MINI wtopiłem się w peleton mini i trochę odpoczynku zaplanowałem - jadąc w peletonie co nazwałbym ogromna chmarą niż peleton. Gdzieś na 50 km dogoniła mnie dziewczyna i kilka km jechaliśmy razem. Później zagapiłem się i zrobiłem ekstra z 500m. W okolicach 55-58 km to wielki zgon - krótki postój, aby z plecaka wyciągnąć zapasowy żel i go skonsumować. Ostatni bufet to 63 km trochę odżyłem i spokojnym tempem dojechałem do mety. Czas jest lepszy od założonego i ostatni też nie byłem, pewnie mógłby być lepszy - ale nie ma co marudzić wybitnym kolarzem nie będę.

Byłem ciekaw jak w tym sezonie wypadnie udział rowerów 29", 27,5" oraz 26". Z moich obserwacji MEGA sektory I, II, III praktycznie króluje 29", nawet karbonowe fulle XC dosiadane przez niższe dziewczyny, 26" czy 27.5" to tylko kilka procent - w 3 sektorze na około 25 startujących były tylko 2. Sytuacja dla mnie pewnie druga połowa stawki to tylko 26 cali. Mam teraz temat do przemyślenia czy w obecnej formie na 29" osiągnąłbym lepszy czas.  

00:01:53 (1%) HZ 080--137
02:46:58 (76%) FZ 137--175
00:51:49 (23%) PZ 175--196


Kategoria Zawody - Maraton

Tor Poznań - zakończenie Kolarskich Czwartków

  d a n e    w y j a z d u 44.50 km 0.00 km teren 01:28 h Pr.śr.:30.34 km/h Pr.max:49.36 km/h Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Giuseppe "Gapin" Olmo
Niedziela, 12 października 2014 | dodano: 12.10.2014

Po piątkowo-sobtnich sensacjach jelitowych dzisiaj rano podjąłem decyzję, że pojadę - jak będzie mi nie dobrze to odpuszczę. Lekkie śniadanko, tabletka i ruszyłem kwadrans po 12 na tor. W drodze na tor spotkałem Jacka Głowackiego, a na samym torze Joannę i Marcina Horemskich. Widok Joanny mnie strasznie ucieszył bo będę miał z kim jechać i od razu zaproponowałem wspólną jazdę.
Początek mocny i uformowała się fajna grupka z tandemem w składzie. Współpraca się fajnie układała gdzieś do 25km jak wchłonęliśmy dwójkę maruderów to współpraca zaczęła sypać bo szarpali i jakoś nie równo jechali. Joanna trochę osłabła i zaczęliśmy spokojnym tempem jechać trochę, śmiechów i chichów na trasie było mnóstwo. Chyba nas 3 razy zdublowali, finalnie zrobiliśmy 11 kółek. Na koniec wręczanie nagród, wspólna fotka i poczęstunek.
Cad avg 95
Pulsometr zapomniałem włączyć :)





Mały peletonik

Joanna wygrywa finisz.


Kategoria Zawody - Maraton

BikeCrossMaraton WLKP. - Łopuchowo

  d a n e    w y j a z d u 62.00 km 60.31 km teren 02:27 h Pr.śr.:25.31 km/h Pr.max:53.71 km/h Temperatura:18.0 HR max:190 ( 96%) HR avg:174 ( 88%) Podjazdy: m Kalorie: 2281 kcal Rower:Accent Peak
Niedziela, 5 października 2014 | dodano: 05.10.2014

Super dojazd z Jackiem - chyba Jacek nie mógł spać bo już czekał 10 minut wcześniej :) - jesteśmy tuż po 9, szybkie załatwienie spraw w biurze i wracamy do samochodu bo jest strasznie zimno. Tuż po 10 ruszamy się z samochodu i szybka rozgrzewka, daleko nie ujechałem bo musiałem wrócić na fotkę teamową, później szybki przejazd do WC i na linię startu. Trzeci sektor, za chwilę stoimy na końcu drugiego i start. Jadę na kole Marcina, a Marcin na Binia, ale tempo za szybkie i długo nie daję radę. Za nimi tworzy się pociąg, który ma dobre tempo. W między czasie Dorota Kuleczka dochodzi mnie i tworzy się nowy pociąg, a z przodu majaczy sylwetka Zbycha.
Około 25 km już jedziemy ze Zbychem, drugie kółko Zbyszek odpada przez bóle w plecach, a ja tak ciągnę do 50 km. Niestety sił brakuje i dochodzi mnie kilka osób i staram się z nimi jechać. Ostatni asfalt, ogień, długi finisz z koła wychodzi mi dziewczyna, z którą walczę do ostatniego zakrętu,cały czas po zewnętrznej stronie. Niestety przegrywam na ostatnim zakręcie bo za ostro wszedłem i musiałem przyhamować.

96 2091 BOROWICZ Maciej 1977  M-3 DRUŻYNA SZPIKU  91  44 0:30:58( 92) 01:09:39( 92)  2:27:04

W porównaniu do roku 2012 gdzie miałem czas 2:45:20 to poprawa o 13 minut.
Towarzysko odwiedził nas Jurek - super.

00:00:05 (0%) HZ 080--137
01:15:26 (54%) FZ 137--175
01:04:34 (46%) PZ 175--196


Kategoria Zawody - Maraton

Michałki 2014

  d a n e    w y j a z d u 100.00 km 100.00 km teren 05:33 h Pr.śr.:18.02 km/h Pr.max:45.12 km/h Temperatura:25.0 HR max:188 ( 95%) HR avg:163 ( 83%) Podjazdy: m Kalorie: 4895 kcal Rower:Accent Peak
Sobota, 20 września 2014 | dodano: 20.09.2014

Open-55/ M3-24

W skrócie ciepło i ciężko. Czas poprawiony w stosunku do 2013 gdzie miałem czas 6:15:58 to 42 minuty - chyba dobrze co ?



00:00:42 (0%) HZ 080--137
05:12:22 (94%) FZ 137--175
00:18:29 (06%) PZ 175--196


Kategoria Zawody - Maraton

Bike Challenge Poznań

  d a n e    w y j a z d u 100.00 km 0.00 km teren 02:53 h Pr.śr.:34.68 km/h Pr.max:54.65 km/h Temperatura:25.0 HR max:190 ( 96%) HR avg:170 ( 86%) Podjazdy: m Kalorie: 2861 kcal Rower:Giuseppe "Gapin" Olmo
Sobota, 13 września 2014 | dodano: 13.09.2014

Pierwszy raz uczestniczyłem w takich zawodach i jestem bardzo zadowolony choć patrząc po czasach osób, które pamiętam to czas mógłby być lepszy o jakieś 10 -15 minut.

Po kolei wczesna pobudka jedzenie standard Maciejowy i rowerem nad Maltę, w drodze spotykam mnóstwo kolarzy oraz lekko zdenerwowanych kierowców stojących w olbrzymich korkach. Dostałem sektor A - na ten temat to nic nie powiem bo nie wiem jakim cudem - ale dzielnie stoję gdzie ilość węgla w ramach jest olbrzymia a moje trzepackie pedały i opony mogą śmiało robić jako ewenement światka rowerowego tego sektora. Start opóźniony o 30 minut, w końcu odliczanie i start - ostry i jak zakładała moja strategia utrzymywać się do prędkości 40 km/h, a później odpuszczać. Drobny peszek mnie dopadł bo na 2 km już zatrzymuję się i poprawiam czujnik prędkości , który niesamowicie wali o magnes, później goniąc w jeszcze jednym kolarzem trochę przestrzeliwuję zakręt. Nie ma co płakać czekam za grupą - ciągle A i ładnie podajemy. Gdzieś na 15 km dopada nas czołówka B i tak się wymieszało, że utraciłem mój punkt odniesienia czyli jedyną kobietę w grupie - chyba Daria. Skleiła się druga grupa, w miedzy czasie latając butelki po drodze, dwie gleby na środku asfaltu, jedna gleba na poboczu.Doświadczony starszy kolarz krzyczy na wszystkich i układa pary i zmiany, przy okazji też jednemu kolarzowi zwracam uwagę bo co chwilę zmienia pozycję i zajeżdża mi drogę. Ciągle od tyłu dochodzą mocniejsi kolarze i nie potrzebnie ludziska się podpalają i od razu tempo skacze do 45km/h robi się strasznie nerwowo. Tak gdzieś na 50 km lecimy fajną grupą, ale trochę za wolno i kilka razy daję ostre zmiany z jedną dziewczyną  i chłopakiem - jednym słowem super praca się układała. Dopada nas kolejny spęd grup C i D i to na najgorszej nawierzchni, tutaj oddaje pozycje jak leci bo nie mam zamiaru glebić. Jak mija szał to znów tworzy się fajna grupa i ładnym tempem łykamy samotników. W pewnym momencie tempo jest tak wolne, że ktoś z peletonu krzyczy Majka daj tempo - grupę prowadzi kolarz w stroju SaxoTinkoff - brak reakcji. Z końca grupy ja wyskakuje na przód i spokojnie odjeżdżam mając 37 km/h i obracam się, a tam zero reakcji dochodzę innych kolarzy. Po chwili grupa dodaje gazu i znów jedziemy razem. Na trasie widać było mnóstwo kolarzy po upadkach oraz karetki. Jesteśmy już w pobliżu Poznania i tempo wzrosło, 20 osobowy peleton jedzie spokojnie, sekcja zakrętów kilka osób odchodzi na tyle skutecznie, że do mety dojadą pierwsi . Natomiast ja jadę w drugiej grupce i chowam się za największym kolarzem na kresce jestem pierwszy, a za mną ktoś sapie jak lokomotywa. 

Super wydarzenie sportowe, bardzo fajny trening z tego wyszedł i najważniejsze - dostałem medal. 




00:01:33 (01%) HZ 080--137
02:01:01 (67%) FZ 137--175
00:58:38 (32%) PZ 175--196
Avg Cad 94


Kategoria Zawody - Maraton

Bike Maraton 2014 - Giga

  d a n e    w y j a z d u 100.27 km 100.27 km teren 04:28 h Pr.śr.:22.45 km/h Pr.max:42.97 km/h Temperatura:25.0 HR max:190 ( 96%) HR avg:168 ( 85%) Podjazdy: m Kalorie: 4145 kcal Rower:Accent Peak
Niedziela, 7 września 2014 | dodano: 07.09.2014

Po dwóch latach przerwy znów fajne było wystartować w lokalnym wyścigu. Plan zakładał mocny trening na dystansie Giga a w przypadku jakiegoś bólu w kolanie zjazd na Mega. Stoję sobie pod koniec siódmego sektora, po chwili zauważam Jacka a później podchodzi Dave. Start jakieś 8 minut po po pierwszym sektorze i od razu mocne tempo warz z jednym zawodnikiem jedziemy w małym pociągu co chwilę wyprzedając innych. Wjazd do lasu i robi się korek ostre hamowanie i pierwsze gleby, obok mnie przelatuje lotem koszącym zawodnik, ale bez roweru - jak on to zrobił nie mam pojęcia - finalnie, nie przejechałem po nim :) Jak zaczęły się drogi gruntowe, szutrowe czy asfalty to jeden cel mi przyświecał - dostać się do szybkiego pociągu co mnie z dobrym czasem podwiezie do rozjazdu Giga. Plan zrealizowałem w stu procentach jak mogłem to wiozłem się na kole peletonu, a jak była okazja to przeskakiwałem do szybszego - dostałem nawet zjebkę, że jadę na kole kobiety. Jak dałem zmianę to odpadła, a ja byłem pociąg dalej. Finalnie około 10 osób jechało w grupie z czego tylko 3 zjechały na Giga. Ja kolega Scott i Probike (nazwy na koszulkach)  ProBike był gdzieś zawsze w tyle doganiał nas tylko przy bufetach. Natomiast Scott leciał na fullu scotta 26" i ładnie podawał tempo bo mniej go trzepało na tych kurwidołkach, ale miał kłopot na podjazdach. Jednym słowem brakowało jeszcze ze dwóch zawodników, aby utrzymać średnią na poziomie 25 km/h.  Na drodze rowerowej prowadzącej lekko pod górkę zauważyłem, że Scott został w tyle i stwierdziłem, że spróbuję uciec i samotnie dojechać do mety - jednym słowem 10 km finisz. Nadałem ostre tempo wykorzystując każdy zjazd aby napędzić swoją maszynę, trochę nerwowo było w okolicach Malty bo musiałem krzyczeć na ludzi aby robili mi miejsce.
Porównując czas z 2011 to poprawiłem wynik o 41 minut.


Warto wspomnieć, że na trasie gdzieś była JoannaZygmunta i to w dwóch miejscach ? jak to zrobiła, chyba ma zdolności teleportacyjne :) - fajnie, że mnie rozpoznała.

00:00:00 (00%) HZ 080--137
03:25:44 (77%) FZ 137--175
01:01:17 (23%) PZ 175--196


Kategoria Zawody - Maraton