Do sklepu rowerowego i po domowe wypieki
d a n e w y j a z d u
16.13 km
0.00 km teren
00:52 h
Pr.śr.:18.61 km/h
Pr.max:32.26 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Accent El Nino - zawody - spec2011
Sobota, 10 listopada 2012 | dodano: 10.11.2012
W piątek nocy w necie wyszukałem poszukiwaną sztyce więc od rana trzeba było kupić i skorzystać z promocji, do tego doszedł łańcuch i butla benzyny. Uzbrojony w łańcuch i plecak z pudełkiem na wypieki wyruszyłem w wietrzny poranek na objazdówkę po sklepach. W cykloturze pustki więc zakupy poszły w mig, w drodze po benzynkę jeden kierowca chciał mnie wyprawić w podróż na drugi świat - skończyło się na gwałtownym hamowania na środku skrzyżowania - ja miałem pierwszeństwo. W domu drobne obżarstwo rogalikami własnej roboty.
Kategoria Do domu i z powrotem
komentarze
JoannaZygmunta | 20:48 sobota, 10 listopada 2012 | linkuj
Benzynka jako zapijka do wypieków? ;) Czy po coś innego?
Komentuj