Zabawa we mgle
d a n e w y j a z d u
36.24 km
36.24 km teren
02:27 h
Pr.śr.:14.79 km/h
Pr.max:31.47 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Po trzech tygodniach przerwy czas trochę pojeździć.
Plan zakładał przejazd fragment pierścienia, ale wieczorem dnia poprzedniego stwierdziłem, że zobaczę jak wyglądają treningi z M. Rybczyńskim - który zapowiadał objazd trasy na Morasku - może chodziło o XC. Cholerna mgła trochę utrudniła jazdę i spóźniłem się 2 minuty (mojej wina, ponieważ tak mnie zatkało od zimnego powietrza i światła przy King Crosie skutecznie mnie opóźniło)
Stoję sobie na Miodowej patrzę na wystawkę i nagle pojawia się ekipa - mocno spóźniona, krótka gadka, że nikogo nie widziałem i jadę sobie nad Rusałkę.
Nad Rusałką penetrowałem boczne ścieżki (po prawej stronie ścieżki) i ciekawsze zjazdy po korzonkach - w ten sposób dojechałem do Jeziora Strzeszyńskiego gdzie zarządziłem odwrót. W lesie o godz 10 dość dużo osób, strasznie wilgotno, mgła gęsta, skrapla się na liściach i rowerze - jakby padało. Trochę pobawiłem się na korzonkach, Race kingi wyglądały jak slicki z piachu.
Szybki powrót ścieżkami przez Lasek Marceliński - gdzie spostrzegłem nowe strzałki ( dwie pętle) oraz tablicę dla biegaczy z mapą i ćwiczeniami, a to wszystko idea społeczna - gratulacje! Muszę skontaktować się z nimi może coś zrobią dla MTB na górce ;).
Kategoria Trening
komentarze
Mi nie chce się wyobrażać co będzie jak jakaś droga zniszczy nam część lasku.
A w Lasku Marcelińskim nie raz organizowali Crossduathlon (rower i bieganie).