MaciejBrace prowadzi tutaj blog rowerowy

MaciejB.

Wycieczkowo - treningowo okolice puszczy Zielonki + Killer

  d a n e    w y j a z d u 77.00 km 77.00 km teren 04:29 h Pr.śr.:17.17 km/h Pr.max:42.66 km/h Temperatura:28.0 HR max:198 (101%) HR avg:122 ( 62%) Podjazdy: m Kalorie: 2568 kcal Rower:Accent El Nino - zawody - spec2011
Środa, 24 sierpnia 2011 | dodano: 24.08.2011

Tym razem zaplanowałem sobie południowe rubieże Poznania plus killer aby w spokoju odnaleźć swój sposób na zjazd. Wyjazd miał być około 11, ale ze względu na burzowe chmury przeniosłem start na 13. Do Czerwonaka przebijałem się ścieżkami rowerowymi.
Na wysokości Karolina straciłem powietrze próbowałem dopompować, ale coś nie szło więc z bucika do Czerwonaka na stację benzynową i tam próbowałem zdiagnozować gdzie leży problem, ale po półgodzinie poddałem się i założyłem zapas. Około przejaśniło się i słoneczko przegrzewało więc spokojnie ruszyłem szlakiem kościółków drewnianych, dalej szlakiem R1 do przecięcia z czerwonym bo w planach był killer - coś go przeoczyłem - i dojechałem do Owińsk, a później kierowałem się niebieskim na Dziewiczą Górę. Niebieski dał mi trochę po kości, ale finalnie dotarłem do parkingu. Chwila odpoczynku i znów na górę tym razem ścieżką dla zwiedzających i później w dół wąskim singielkiem - tak se myślę gdzie jest ten killer i od parkingu zaczynam objazd dołem - namierzyłem go i znów do góry. Dotarłem do killera rower zostawiłem na górze - nikogo nie było - i zrobiłem nożne obejście aby wyznaczyć sobie ścieżkę zjazdu i zapoznać się z jakości trasy. Pierwsza próba poszła trochę nie tak i utknąłem w 1/3 długości. No to sru do góry i jeszcze raz - poszło zdecydowanie lepiej - dotarłem do poprzecznej belki o której zapomniałem. Tam zatrzymałem się i później na drugą stronę i na sam dół - teraz trzeba zwiększyć prędkość zjazdu. Ponieważ zbliżała się 18 pomału udałem się w kierunku domu, na asfaltówce do dziewiczej trenowali szoszoni - wypad udany.

Dodatkowo na sobie testowałem potówkę BCM oraz skarpetki vezuvio cienkie - moim zdaniem udany wyrób. Wypiłem 2,5 litra izotonika. Raz przed kołem wyskoczyła mi ruda wiewióra.
3:38:57 (70%) HZ 080--137
1:11:40 (23%) FZ 137--175
0:03:21 (01%) PZ 175--196


Kategoria Trening, Wycieczki


komentarze
cyclooxy
| 19:47 niedziela, 28 sierpnia 2011 | linkuj @sylwia; ja dostałem ostatnio turbo jak mnie pies gonił, widocznie na maratonach muszą ludzi straszyć psami i dzikami :P

Co do Kilera to odnoszę wrażenie, że kiedyś nim zjeżdżałem ale nie mogę sobie przypomnieć za bardzo, w którym miejscu się znajduje, muszę się tam w końcu wybrać bo jak widzę te wasze wpisy to mi ślinka cieknie, choć niestety na razie coś nie mam powera.
MaciejBrace
| 19:40 środa, 24 sierpnia 2011 | linkuj Dziki też są w Lasku Marcelińskim , rzadko ale są.
MaciejBrace
| 19:33 środa, 24 sierpnia 2011 | linkuj Co roku ten zjazd wygląda inaczej, na razie lewa strona jest lepsza a przed beleczką trzeba przeskoczyć na prawo, trochę oczyściłem z patyków zjazd aby przypadkiem nie nadziać się jak będę glebił.
klosiu
| 19:12 środa, 24 sierpnia 2011 | linkuj Prawie się rozminęliśmy, ja byłem na Dziewiczej po 18 :). Na tej poprzecznej beleczce dziś się prawie pokulałem, na szczęście jechałem na tyle szybko że się udało ;).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa szakr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]