MaciejBrace prowadzi tutaj blog rowerowy

MaciejB.

Bike Cross Maraton 2011 - Suchy Las Maraton - Mega

  d a n e    w y j a z d u 72.05 km 72.05 km teren 03:17 h Pr.śr.:21.94 km/h Pr.max:49.31 km/h Temperatura:20.0 HR max:197 (100%) HR avg:168 ( 85%) Podjazdy: m Kalorie: 3124 kcal Rower:Accent El Nino - zawody - spec2011
Niedziela, 7 sierpnia 2011 | dodano: 07.08.2011

Standardowo do Suchego Lasu rowerkiem bez specjalnego ganiania bo cały czas pod górkę.Po drodze wpierniczam baton powerbike. Przed startem chwilę gadam z Sylwią Matysiak. O 10.30 ustawiam się w sektorach jakoś w środku, ale finalnie przesuwam się do tyłu. 2- minut przed startem wciągam jeden żelik. Przejazd honorowy 3km, a później ogień. Przy zwężeniu jakaś pyskówka no i stoimy w korku. Na asfalcie - poligon - tutaj wykorzystuję cenne rady Klosia i chowam się za większymi na kole oraz skaczę do szybszych. Gdzieś w połowie asfaltu mijam Sylwię która ma jakiś kryzys. Druga część trasy to szerokie ścieżki gdzie można gnać. Przy jakieś hopce jej układ jest nieszczęśliwy, w ostatniej chwili tyłek przesuwam do tyłu i po raz pierwszy dobiłem amora.
Wszystko pięknie szło tak gdzieś do 30 km czuję, że słabnę, za chwile pojawia się Sylwia M. i odchodzi mi w siną dal. Na ostatnim fragmencie przed metą pierwszego kółka biorę następny żel. Przed metą jest fajny szybki zjazd, później 2 km ciągle pod górkę po piachu - mimo kryzysu prędkość jest w granicach 22km.
Drugie kółko jakoś idzie ale po 45km czuję się jakoś gorzej, noga nie podaje od 55 km to już tragedia 16-18km/h ostatni podjazd po piachy to na młynku jadę.
Jest upragniona meta. Po zawodach znaczny czas rozmawiam z Gizelą R. Jeszcze przed tombolą zaczyna padać deszcz. Wyniki są o 15.30 Mini. Przenoszę się pod przestanek bo deszcz nie odpuszcza, są wyniki Mega - niby deszcz jest mniejszy i wybieram się do domu, niestety po drodze dopada mnie potężna ulewa. Na całe szczęście mam kurteczkę BCM i nie jest tak źle, ale odcinek na ulicy Przelot - tam jest błoto, a ścieżki nie utwardzone - jednym słowem błotna masakra. Do domu wracam całkowicie przemoczony, a rower jest uwalony - jutro umyję.

Przed startem © MaciejBrace


Trójka walczaków © MaciejBrace


Finalne machnąłem 102.05 km
Podsumowanie:
- w zeszłym roku miałem większą prędkość maksymalną,
- zbyt mocno pojechałem odcinek na poligonie i to później dało negatywne wyniki
- moim zdaniem osiągalne było 3.05

0:07:58 (04%) HZ 080--137
2:11:56 (62%) FZ 137--175
1:13:07 (34%) PZ 175--196


Kategoria Zawody - Maraton


komentarze
mlodzik
| 17:01 wtorek, 9 sierpnia 2011 | linkuj Dokładnie tak jak pisze Klosiu, trzeba wystartować spokojnie i ładnie rozłożyć siły. Ja na początku miałem z tym duże problemy. Gnałem jak debil, a później porażka, zdychałem i odcięcie. Najlepszy przykład to Dolsk, bylem zbyt ambitny i poległem :)
Maks dobrze prawi z pociągiem. Jeśli się w nim męczysz to chwyć się tego trochę wolniejszego, może tam pójdzie Ci lepiej, a jeśli nie to jeszcze wolniejszego. Trzeba po prostu poznać swoje możliwości i w momencie kiedy czujesz, że jest Ci ciężko należy zwolnić. Lepiej jechać wolniej i dojechać szybciej ;)
Gratulacje chociażby za dystans, który wybrałeś.
klosiu
| 09:30 wtorek, 9 sierpnia 2011 | linkuj Trochę może przestrzeliłeś początek, skoro w końcówce miałeś zgon. Patrz na Sylwię, jak ją na początku wyprzedziłeś, a potem ona ciebie, to znaczy że na początku szalałeś, a potem osłabłeś, bo kobiety zwykle nie dają się sprowokować w pościgi i jadą swoje równym tempem :).
Ja na maratonach w górach mam to samo z Anią Świrkowicz z Warbudu - na początku zawsze jestem z przodu, a po dwóch godzinach ona mnie wyprzedza i w końcówce zawsze mi dokłada 15-20 minut ;/.
Maks
| 20:15 niedziela, 7 sierpnia 2011 | linkuj Wg mnie Twoja średnia jest całkiem przyzwoita jak na Twoje możliwości ;)
Maks
| 20:09 niedziela, 7 sierpnia 2011 | linkuj Jazda na kole ma jeden plus mianowicie można odpocząć pod warunkiem, że tempo jazdy gościa który prowadzi jest w Twoim zasięgu tlenowym/mieszanym bo inaczej będziesz miał odcięcie. Wniosek jest taki że trzeba łapać pociągi które jadą Twoim tempem jazdy.
MaciejBrace
| 20:03 niedziela, 7 sierpnia 2011 | linkuj Tak patrzę i widzę, że Ryszard B. ma czas 2.38 to te moje 2.45 było zbyt optymistyczne. Czyli nie tak źle ?!?!?
MaciejBrace
| 19:44 niedziela, 7 sierpnia 2011 | linkuj Ja się nie porównuję, tylko pokazuję jaka różnica czasowa, a chyba nie był najszybszy.
Maks
| 19:42 niedziela, 7 sierpnia 2011 | linkuj Maciej nie porównuj się do młodzika on jest poza Twoim i moim zasięgiem ;)
MaciejBrace
| 19:05 niedziela, 7 sierpnia 2011 | linkuj Oj Maks ty mi się nie podkładaj przecież widać, że słabo było. Zakładałem 2.45 bo tyle asfaltu to chyba nie ma nigdzie i można było cisnąć. Popatrz na Młodzika.
Maks
| 18:59 niedziela, 7 sierpnia 2011 | linkuj Gratulacje ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eboki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]