Powerade Maraton - Złoty Stok 2011
d a n e w y j a z d u
41.79 km
41.79 km teren
05:06 h
Pr.śr.:8.19 km/h
Pr.max:38.71 km/h
Temperatura:17.0
HR max:191 (101%)
HR avg:165 ( 87%)
Podjazdy:1565 m
Kalorie: 4402 kcal
Rower:Accent El Nino - trening - spec2011
Wielokrotnie umierałem, aby za chwilę zmartwychwstać i dojechać do mety.
Podziękowania dla Ryszarda Bróździńskiego i Grzegorza Napierały za przygarniecie, słowa otuchy, wsparcia i pomoc w starcie w Złotym Stoku.
Krótkie podsumowanie
1-podjazd nie było tak źle, ale to i tak dla mnie ciężkie zadanie - i znów mijam Zbyszka, który zmienia dętkę, finalnie jest mocny dogania i odjeżdża w siną dal
1-zjazd, dopóki były korzenie jakoś szło ale w 3/4 trasy wydarza się poważny wypadek przyjeżdża TOPR. Niżej było znacznie gorzej - idziemy z buta.
2-podjazd cały wjechany bo szuterek
2-zjazd tu był ogień szkoda, że nie znałem trasy można było pocisnąć
3- podjazd pod Borówkową - wjechałem tyle ile dało się - fragment przy słupkach granicznych jadę
3- zjazd - chyba najtrudniejszy, górna cześć po korzeniach zjeżdżam, fragment z korzeniami łykam, po raz pierwszy czuję zmęczenie w łydce nogi zakrocznej więc systematycznie zmieniam ją. Gdzieś w połowie zjazdu na chwilę zatrzymuję się czy mam jeszcze okładziny w hamulcach :). Dolna część z luźnymi kamieniami odpuszczam tutaj brakuje umiejętności jak to pokonać, fragmentami próbuję zjechać i na jednym odcinku szybka ewakuacja przez kierownicę prawą nogą - o mały włos od upadku
4 - podjazd polana, trochę w lesie i podjazd na którym musiałem przystawać - oj ciężko było. Tuz za bufetem trochę asfaltu i spotykam rodzinkę z małym chłopcem na rowerze i nadaje do mnie:
on: Co tak słabo.
ja: bo cienki jestem
on: inni już tu byli mam Ciebie dogonić i pokazać kto jest lepszy
narrator: gówniarz lat 7 siedzi ma małym rowerku z lewej strony objeżdża mnie od tyłu i zaczyna wyprzedzać.
ja: przerzutka pstryk - odchodzi mi, przerzutka pstryk - dochodzę go i utrzymuję tempo, mały cwaniak odpada - a po chwili śmiech rodzinki
narrator: po chwili pedałowania czołowy zawodnik końca stawki umiera, do końca podjazdu rower wpycha.
4 - zjazd - podobnie jak drugi ogień można było grzać, mały problemik przy wąwozie z kamlotami przede mną słyszałem ostre hamowanie bez namysłu schodzę tabliczka 3km do mety zmęczony ale szczęśliwy, że to koniec
Na mecie gratulacje od Ryszarda, pojawia się Maks i spotykam Klosia
Zyski:
Technika zjazdu, widoki, klimat zawodów, nowi znajomi
Straty
Wszystko mnie boli, nawet palec wskazujący prawej ręki od hamowania, i pęknięta podeszwa w prawym bucie pewnie przy awaryjnym wypięciu i lądowaniu.
Oficjalne wyniki
516 /199 M3/ 3119 Maciej Borowicz 1977 Drużyna Szpiku/ 05:05:38.67 /03:59:36(522)
Pulsometr
0:04:41 (2%) HZ 104--132
1:33:32 (30%) FZ 132--161
3:30:15 (68%) PZ 161--189Widok z drugiego podjazdu
© MaciejBracePierwszy zjazd - o mało co gleba
© MaciejBraceGdzieś na Trasie
© MaciejBraceGrzogorz Golonka na czworaka
© MaciejBrace
Kategoria Zawody - Maraton
komentarze
winszuję ukończenia !
... ale temu młodemu mogłeś dać wygrać ;-P , hehehe
wiem co mówię, to mój 5 sezon u GG ( 3 mam nadzieję, z regularnymi startami)