BikeCrossMaraton Suchy Las 2015
d a n e w y j a z d u
62.50 km
62.50 km teren
03:00 h
Pr.śr.:20.83 km/h
Pr.max:47.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max:191 ( 97%)
HR avg:168 ( 85%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2810 kcal
Rower:Accent Peak
Po ostatnich zawodach w Skokach rower umyłem następnego dnia i wszystko przygotowałem już na zawody.
Sobota piekielnie gorąco i chciałem nasmarować łańcuch i dzonk korba strasznie ciężko się obraca - nastąpiła konsternacja bo sklep zamknięty. OK - jestem uratowany bo w Peak 29 są wkręcone nowe łożyska. Rozebrałem ustrojstwo i okazała się, że lewe łożysko w ogóle się nie obraca, a korba w miejscu łożyska jest wypolerowana na lustro - tak sobie myślę, że już w Skokach łożysko musiało z oporem chodzić bo od jakiś 2 tygodni lewa łyda mnie strasznie bolała i jakoś dziwne odgłosy dochodziły z tego miejsca.
Przyjechałem rowerem i już się zmęczyłem, spociłem, a gorączka będzie jeszcze większa. Pokręciłem się po okolicy i zaplanowałem spokojny start. Jeden baton energetyczny oraz 2 żelki, 2 litry izotonika, baton zjadłem na dojeździe, a żelki zostawiłem na trasę. Trasa szybka i pyląca, miliony zakrętów lewo, prawo i po czołgowe doły w większości suche oprócz jednego gdzie samochód terenowy utknął i tak z buta go potraktowałem. Pierwsze kółko szybkie 1g20min jak dobrze dostrzegłem na wyświetlaczu tuż przede mną Roman Dehmel oraz KRZYŻELEWSKA-SUŚ Anna, która mnie doszła wraz z jednym kolarzem. Fragment łącznikowy poszedł fatalnie - za późno poszedł jeden z żeli - i straciłem ich z wzroku, na 45km minął mnie jeden kolarz, a drugi doszedł po złapanej gumie i od tego momentu razem jechaliśmy. Temperatura robiła swoje, żelki zadziałały i tempo było zadowalające - jedyna niedogodność to boląca dupa, która woli szoskę.
Wyniki
106 /2014 /BOROWICZ Maciej /1977 /M-3 /Lewa Wolna /100 /36 /0:31:31( 112) /01:20:52( 109) /3:00:23
Gdyby fragment łącznik poszedł lepiej przynajmniej 4 pozycje byłbym wyżej.
00:01:53 (1%) HZ 080--137
02:14:36 (74%) FZ 137--175
00:45:19 (25%) PZ 175--196
Kategoria Zawody - Maraton