MaciejBrace prowadzi tutaj blog rowerowy

MaciejB.

BikeCrossMaraton Mosina

  d a n e    w y j a z d u 56.03 km 56.03 km teren 02:30 h Pr.śr.:22.41 km/h Pr.max:42.56 km/h Temperatura:18.0 HR max:192 ( 97%) HR avg:175 ( 89%) Podjazdy:488 m Kalorie: 2440 kcal Rower:Accent Peak
Niedziela, 28 czerwca 2015 | dodano: 28.06.2015

Bardzo szybkie zawody, tego można było się spodziewać. Wywiad GPAE potwierdził te przypuszczenia.
Start to jakaś chora sytuacja, na zjeździe Spacerową to w środku stawki bardzo niebezpiecznie, podjazd Pożegowską to dla mnie masakra - nie lubię takich początków. Jak było płasko to jakoś szło tak ze 30-32 km, lekkie podjazdy to czułem betonowe nóżki z czwartku oraz extra 23.5 km dojazdu i rozgrzewki. Pierwsza pętla jedziemy w dwójkę po zmianach i dochodzi nas DEHMEL Roman i tak ciśniemy do podjazdu do polanki na której lekko mnie odcina i znów pozostaje dwójka a raczej sam bo kolega bufet zalicza.
Początek znów samotnie, ale wyprzedza mnie dziewczyna z Fogt Bikes, chwilę razem ale za szybko. Dochodzi mnie kolega z bufetu i kolejna bajkerka trochę odżyłem i znów mocno ciśniemy po zmianach - choć na początku byłem "dżentelmenem" i puściłem mocniejszą przodem , po chwili kolega odpada. Słynna tarka dochodzimy jednego kolarza i kolejną bajkerkę zbliża się podjazd pod polanę i bomba. Tak mnie siekło, że prawie spadłem z roweru, poszedł młynek i 44 sekundy straty. Ciut więcej wytrzymałości, a mogło być ze 8 miejsc wyżej.

Mówiąc szczerze to myślałem, że jestem pod koniec stawki, bo nie jeździłem zbyt intensywnie przez zapalenie, a do tego doszły dodatkowe kilometry w niezbyt ciekawej aurze. 15 miejsce od końca przyjmuję z zadowoleniem zwłaszcza, że do najsłabszego z GPAE przeważnie traciłem godzinkę, a tutaj tylko 4 minuty - jest Super.

Placek drożdżowy z truskawkami super kruszonką i lukrem w sam raz - to cud jaki dawno nie jadłem - DZIĘKUJĘ JOANNO.

00:00:00 (00%) HZ 080--137
01:04:44 (44%) FZ 137--175
01:23:39 (56%) PZ 175--196


Kategoria Zawody - Maraton


komentarze
MaciejBrace
| 00:34 środa, 1 lipca 2015 | linkuj Jacek - Rano było strasznie parno i duszno w lesie, jak przebierałem się to ciuchy można było wykręcać i to strasznie męczyło. Ja jechałem powoli max 20km/h aby jak najwięcej sił zostawić i praktycznie na sam start. Niestety przesunięta godzina startu, ponowna rozgrzewka, dojazdówka zabrała trochę sił - mogłem być te 8 pozycji wyżej.
Duda - placek był, ciągle mi się śni ta kruszonka z lukrem i truskawkami :)
duda
| 17:52 wtorek, 30 czerwca 2015 | linkuj był placek?!
JPbike
| 15:23 wtorek, 30 czerwca 2015 | linkuj Czyli dojazdówka rowerem na zawody Ci nie zaszkodziła - szacun, bo u mnie było na odwrót.
A przez to ostatnie zdanie odnośnie placka ... żałuję że uciekłem co chaty :)
JoannaZygmunta
| 18:57 niedziela, 28 czerwca 2015 | linkuj Rozbawiłeś mnie :D Smacznego :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sciuz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]