Marcelin XC
d a n e w y j a z d u
12.77 km
12.77 km teren
01:09 h
Pr.śr.:11.10 km/h
Pr.max:32.13 km/h
Temperatura:8.0
HR max:188 ( 95%)
HR avg:166 ( 84%)
Podjazdy: m
Kalorie: 818 kcal
Rower:Accent Peak
Dzisiaj pięknie słoneczko zaświeciło, a ja miałem zaplanowany trening w Lasku Marcelińskim gdzie chciałem pojeździć siłowo i technicznie - no szkoda - nie będę wybrzydzał w styczniu. Z całej trasy wyciąłem samo najlepsze i co mnie najbardziej męczy czyli interwały. W lasku mnóstwo ludzi sobie spaceruje, a ja napieram jak szalony po pagórkach. Wmówiłem sobie, że w rowerze nie mam młynka i wszystko jadę na średniej tarczy. Spod kasku leje się woda, zrobiło mi się strasznie gorąco bo słoneczko mocno świeci, rozpinam gamexa i napieram dalej. Wytrzymałem 31 minut bo później śniadanie chciało wyjść na świeże powietrze - musiałem zrobić małą przerwę i źle zatrzymałem pulsometr. Okulary coraz szybciej zachodziły parą więc zjeżdżałem i wjeżdżałem jak kret. Za piątym kółkiem całą sekcję przy złamanym drzewem udało mi się przejechać bez podpórki. Wróciłem do domu i na kilka minut musiałem się położyć bo byłem strasznie ujechany. Chyba za ostro poszedłem. Po przebraniu już na innym rowerze pojechałem dalej, ale to w drugim wpisie.
ostatnie 24 minuty
0:01:00 (4%) HZ 080--137
0:16:48 (69%) FZ 137--175
0:06:37 (27%) PZ 175--196
Kategoria Trening
komentarze